Wierzenia Inuitów
W
teorii zaczęła się już astronomiczna wiosna, ale pogoda na zewnątrz raczej
przypomina wiosnę na Grenlandii. W związku z tym, że post o wiośnie na razie odpada, przygotowałam wpis z cyklu „religie świata”, a ponieważ jak
przed chwilą wspomniałam mamy grenlandzką wiosnę, przenosimy się całkiem na
północ, w efekcie czego, Inuici
– Eskimosi, a raczej ich wierzenia będę głównym tematem tego wpisu.
Oczywiście wszechobecne misje kościoła katolickiego czy protestanckiego, zmieniły również wierzenia tego ludu, ale niektórzy z nich pozostali przy „rdzennej religii”, ewentualnie stworzyli tzw. „religijnego mixa”. Inuici, to lud pochodzenia azjatyckiego, który rozprzestrzenił się wzdłuż całego koła podbiegunowego. Może przesadzę stwierdzając, że gdy mówimy na Inuitę – Eskimos, to tak jakbyśmy na Afrykanina mówili: Murzyn – czyli niezbyt poprawnie politycznie i ideologicznie – ale pewne jest to, że w ich kręgu kulturowym,nazwa ta jest obraźliwa.Inuitowie w świecie językoznawców popularni są ze względna na fakt, iż posiadają prawie 100 określeń na śnieg. Ta liczba strasznie się waha w zależności od źródła. Jedne z nich podają, że ich jest prawie 150 inne, że 80. Oczywiście nie są to nazwy wymienne. Lud ten po prostu rozpoznaje i wyróżnia i nazywa różne rodzaje śniegu: poranny, mokry, suchy, trzeszczący...
Teksty blogowe na zamówienie https://wordpassion.pl/
Przejdę
jednak do meritum, czyli wierzeń. Jeśli oglądaliście bajkę „Mój Brat
Niedźwiedź” to jakieś rozeznanie w tych wierzeniach posiadacie. Dlaczego? Główny
bohater zamieszkujący tereny koła podbiegunowego należy do plemienia
najprawdopodobniej Inuitów – chociaż twórcy nieokreślaną tego plemienia mianem
Eskimosów czy Inuitów – w filmie pojawiają się elementy wierzeń, kultury oraz
muzyka Inuicka. Jeśli do tej pory nie udało się wam zauważyć tych elementów, to
po przeczytaniu poniższych informacji z pewnością zauważycie powiązania.
Dawna
religia Inuitów, a raczej praktyka religijna – to animizm, który do tej pory
cieszy się dużą popularnością wśród mieszkańców Afryki czy Ameryki Południowej.
Według animizmu, wszystkie ożywione i nieożywione
rzeczy posiadają ducha. Kiedy duch
umiera, nadal żyje w innym świecie - w świecie duchowym.
Oczywiście i w tej religii musi być przywódca -
Szaman, który może kontrolować duchy czy komunikować się z duchami
przodków. Szamani noszą maski, które ułatwiają im taki kontakt. Jak w każdej religii istnieje kara, nagroda i podarunki dla duchów,
których gniew najczęściej kończy się śmiercią nieszczęśnika. Podarunki -
modlitwy, bez tej podstawowej czynności nie można liczyć na pogodę, dobre plony
czy łaskę. Należy duchom okazać szacunek, poddanie i składać hołdy.
Jeśli chodzi o duszę ludzką, to była ona „przechodnia”. Dlaczego? Według
wierzeń, człowiek to trzy części: ciało, dusza i imię. Jeśli po śmierci jakiejś
osoby, nadamy jej imię jakiemuś nowo narodzonemu dziecku, to dusza nadal będzie
żyła w nowym ciele.
Na stronie: Canada’s first peoples, udało mi się znaleźć listę rzeczy,
która złościły duchy i których należało unikać, aby nie narazić się na ich
gniew.
Oto
zasady, które musiały być przestrzegane, aby przebłagać duchy:
- Kobietom nie wolno było szyć skóry renifera wewnątrz igloo, które zostało zbudowane na zamarzniętym morzu podczas zimy.
- Nie można jeść mięsa z ssaków morskich i lądowych jednocześnie w tym samym posiłku.
- Nóż używany do zabijania wielorybów musiał być owinięty w foczej skóry, nie skórze z renifera.
- Po zabiciu foki, stopiony śnieg należało wrzucić do jej ust aby ugasić pragnienie ducha.
- Po polowaniu należało zatrzymać pęcherz moczowy zwierzęcia. Wierzono, że dzięki temu można znaleźć ducha w jego wnętrzu.
Ponieważ
całe życie Inuitów opiera się na polowaniach, są one swego rodzaju rytuałem i
odgrywają ważną role w życiu duchowym tego ludu.
Jak
wcześniej wspomniałam duchy są najważniejszą częścią wierzeń Inuitów, a jak to
bywa w religiach, potrzebny jest bóg, nad człowiek, bóstwo czy inne stworzenia,
aby zwykli ludzie mogli czerpać z niego przykład lub prosić o łaski.Jednym z
najważniejszych bóstw w tym kręgu kulturowym jest Sedna, duch morza. Oczywiście
postać ta pojawia się w mitologii inuickiej, według której, mieszka na dnie
morza i kontroluje ssaki morskie. Według jednej z wersji mitologii, Sedna młoda
dziewczyna odmówiła zawarcia związku małżeńskiego. Wściekły ojciec zmusił ją do
poślubienia psa, w efekcie jednak pożałował swojej decyzji i utopił psa. Ona
nie mogą wykarmić szczeniąt, więc wysłała je za morze, a te, które udały się na
południe dały początek rasie białej - Europejczykom. Ale to nie był koniec jej
przygód… Później ptak w przebraniu mężczyzny chciał poślubić Sednę. Po ślubie,
Sedna odkryła, że jej nowy mąż nie był człowiekiem. Ojciec Sedny zabił ptaka,
który okazał się być królem mew. Wracając do domu łodzią, zostali zaatakowani przez mewy, w wyniku czego, ojciec próbował
ratować siebie i wyrzucił córkę za burtę. Sedna próbując ocalić swoje życie złapał
rękoma burty ale ojciec odciął jej palce, z których powstały zwierzęta morskie,
a ona się utopiła... W innej wersji była porwana przez ptaki, jednak jak to bywa z ustnym przekazem co wioska to inna wersja. Jednakże niezależnie
od wersji z jaką się spotkamy zawsze z części ciała owej bogini jej powstają zwierzęta
morskie.
Źródło:
http://www.bac-lac.gc.ca/eng/Pages/home.aspx
Podsumowując:
Inuci żyją w symbiozie z naturą, zwierzętami i wyznają kult duchów, którym powierzają
własne życie wierząc, że zostaną nagrodzeni. Mam
nadzieję, że to krótki streszczenia zachęci was do szukania dalszych
informacji. Tymczasem życzę nam wszystkim WIOSNNY!
Myślę, że dla wielu fakt, że termin 'Eskimos', może być dla kogoś wręcz obraźliwy jest zaskoczeniem. Podobnie sprawa ma się z określeniem 'Indianin'- w Kanadzie chcą/wolą oni być nazywani 'członkami pierwszych narodów'! :) Ciekawy wpis - przyjemnie przenieść się choć na chwilę do innego świata i uświadomić sobie, że w taki sposób żyją jeszcze ludzie gdzieś na drugim końcu świata! a zdjęcie dziecka- mistrz! :)
OdpowiedzUsuńTak jest, zdjęcie dziecka jest mega ;)
OdpowiedzUsuńMyślałem,że odniesiesz się w swoim opisie do tzw. YETI, lub potwora z lodu. Postać opisywaną m.in. w powieści "Terror" Dana Simmonsa.
OdpowiedzUsuńJest to Nanuq; Nanook; Nanuk w ,mitologi Inuitów jest mistrzem(bogiem) niedźwiedzi polarnych, który decyduje o tym, czy myśliwy postępuje zgodnie z wszystkimi obowiązującymi tabu i czy zasługuje na sukces w polowaniu na niedźwiedzie. Nanuk był silny i potężny, a Inuici wierzyli, że był „prawie człowiekiem”.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńCzasami, człowiek jest ciekawy jak to było setki lat temu,a jak jest teraz. Bardzo ciekawy artykuł :)
OdpowiedzUsuń